WSZYSTKO O OWCZARKACH NIEMIECKICH 

 

Wyniki wystaw 2005

ODESSA - 14-15.10.2006r

Chciałbym podzielić się informacjami i wrażeniami z wystawy owczarkarskiej na Ukrainie, w dalekiej i pięknej Odessie, na której miałem okazję sędziować. Wystawa odbyła się w dniach 14-15.10.2006r.

Oczywiście, na miejsce musiałem udać się ze stosownym wyprzedzeniem czasowym. Mój samolot z Warszawy do Odessy wylądował w godzinach popołudniowych 14.10.2006r. Zanim wylądował – zatoczył koło nad miastem pokazując jego urodę, piękne zatoki i usytuowanie nad samym Morzem Czarnym. Na lotnisku oczekiwali na mnie przedstawiciele Związku Kynologicznego na Ukrainie. Oczekiwany był także sędzia z Bośni, zaproszony do sędziowania rottweilerów. Obydwie wystawy – owczarków niemieckich i rottweilerów – odbywały się jednocześnie. Po krótkim relaksie w hotelu zostaliśmy zawiezieni na wystawę na stadion w centrum Odessy.
W sobotę 14.10.2006r. zaplanowane były testy klas użytkowych, które razem z kolegą z Bośni mieliśmy przyjemność przeprowadzić. Psy i suki przystępujące do testów prezentowały bardzo dobre wyszkolenie, bezbłędnie puszczały rękaw i oszczekiwały. Wśród owczarków niemieckich nie zaliczył tylko jeden pies i jedna suka. Pozoranci pracowali wzorowo.
Na obydwie wystawy zgłoszono podobną ilość zwierząt – u owczarków niemieckich ponad 60 psów i o kilka więcej u rottweilerów.
Chciałbym w tym miejscu wspomnieć, czego nie dało się nie zauważyć, że ukraińskie środowisko owczarkarskie jest podobnie podzielone jak to niejednokrotnie bywało w Polsce. Ukraiński Klub Owczarka Niemieckiego – wybieralny, zorganizował w tym samym czasie konkurencyjną wystawę owczarków niemieckich w Dniepropietrowsku.
Wracając jednak do wystawy w Odessie to w sobotę 14.10.2006r. odbyło się (po testach) bardzo uroczyste zakończenie „Rocznego Rankingu Wystaw” psów startujących na wystawach posiadających wyszkolenie IPO. Jako nagrody przygotowano imponującą ilość ok. 100 pucharów i tyle samo nagród rzeczowych, a także worki z karmą ProPlan. Uroczystość odbyła się z wielkim rozmachem i wielką galą, czemu towarzyszyła ogromna frekwencja nagradzanych. Ja – jako sędzia z Polski i kolega – jako sędzia z Bośni, byliśmy na tej dużej i prestiżowej uroczystości honorowymi gośćmi – obserwatorami. 

Po wręczeniu nagród i pucharów „wystawową sobotę” zakończyliśmy na kolacji w zamkniętym gronie – nas sędziów i Zarządu Oddziału z Odessy Związku Kynologicznego na Ukrainie.
Natomiast niedziela przywitała nas pięknym słońcem, które niestety z godziny na godzinę zanikało. 
Psuła się pogoda i robiło coraz chłodniej.
Sędziowanie zaplanowano na 9.00 rano, ale jak to bywa na tego typu dużych imprezach, miało miejsce niewielkie opóźnienie. W kwestii organizacyjnej - ring dla owczarków niemieckich był bardzo duży, fachowo i precyzyjnie ustawiony. Zadbano o podesty dla zwycięzców, dużą ilość pięknych pucharów oraz medale okolicznościowe dla wszystkich wystawiających. Jeśli chodzi o zwierzęta - psy i suki prezentowały zróżnicowany poziom. Miałem duże zastrzeżenia co do wzrostu i długości oraz ustawienia kończyn owczarków niemieckich. Ogólnie rzecz ujmując – kolory były dobre.

Na wystawę zgłoszono wiele zwierząt po czołowych niemieckich reproduktorach. W klasie użytkowej wygrał syn YAK’a von Frankengold, drugi był syn GANDI’ego v Arlett, trzeci – syn FRITZ’a v Farbenspiel.
Także i w klasie młodzieży wystawiano liczne potomstwo po czołowych psach niemieckich.

Reasumując, wystawcy odznaczali się dużą dyscypliną w ringu i szacunkiem do sędziego, zwanego na Ukrainie „EXPERT”.
Warto jeszcze w tym miejscu zauważyć jedną kwestię organizacyjną. Mianowicie bardzo sprawną pracę sekretarzy w ringu. Mieli oni odpowiednio przygotowane karty ocen/opisu psów. Na jednym i tym samym dokumencie dokonywano wpisu (poprzez zaznaczenie stosownego kwadraciku) odnośnie przeprowadzonych dzień wcześniej testów psychicznych i na drugi dzień – opisu psów. Dokumenty były bardzo przejrzyście i czytelnie zredagowane. Umożliwiały szybką i bezproblemową pracę, dokładny opis bezpośrednio przy psie (na stojąco, a nie przy stoliku).
Jednym z problemów, z jakimi borykają się tamtejsi hodowcy jest duża odległość od macierzystego kraju rasy – od Niemiec. Przeciętnie to 2,5 tys. kilometrów, około 2, 3 dni jazdy. Droga i trud związany z podróżą powodują, ze wiele suk po kryciu w Niemczech jest pustych. Poza tym, przy takiej odległości dość ciężko jest ustalić w cieczce odpowiedni dzień do krycia. Mimo różnych kłopotów tamtejsi hodowcy mają jakby większe zacięcie owczarkarskie niż nasi rodzimi hodowcy w Polsce. Na wystawę do Odessy przyjechali nawet wystawcy z dalekiego Kazachstanu.
Wniosek z tego taki – owczarki niemieckie i owczarkarze są wszędzie!

Waldemar Federak

Copyright & design by daltonptojekty2002-